Czy Brian Rafalski, będzie w stanie załatać dziurę w obronie, po tym jak nowy kontrakt tylko, że z Anaheim Ducks podpisał Mathieu Schneider? Odpowiedź na to pytanie z pewnością poznamy już wkrótce.
Ten pochodzący ze Stanów Zjednoczonych zawodnik dysponuje ogromnym doświadczeniem, które zbiera na taflach NHL już od 8 lat. Przez cały ten czas związany był jedynie z klubem New Jersey Devils. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że nie był on draftowany przez żaden inny zespół z NHL. Więc popularne „Diabły” w maju 1999 roku zdecydowały się podpisać 5 letni kontrakt z tym mającym wówczas status wolnego agenta obrońcą. A gdy było wiadomo, że liga wznowi swoje rozgrywki (sezon 2005/06) podpisali z nim nową umowę obejmujący okres kolejnych dwóch lat. I to właśnie w ciągu dwóch ostatnich sezonów, udało mu się poprawić lub wyrównać, kilka swoich indywidualnych rekordów. Takim chyba najbardziej wszystkich interesującym jest liczba punktów. Zdobył ich bowiem 55 z czego 47 asyst również było dla niego najlepszą jak do tej pory zdobyczą w karierze. Jednak największe sukcesy czyli podwójne zdobycie pucharu Stanley’a przypadły na rok 2000 oraz 2003. Warto dodać także, iż ma on za sobą trzy krotny udział w tzw. „meczu gwiazd” oraz srebro zdobyte wraz z reprezentacją USA na Olimpiadzie w Salt Lake City z 2002 roku.
Brian Rafalski to naprawdę solidny zawodnik, zarówno jeśli chodziło grę w obronie jak i postawę w ataku. Doskonale nadaje się do gry w liczebnej przewadze, co po odejściu Schneidera jest dla nas ogromnie ważne. Tak jak wspominałem wyżej aspekty typowo defensywne i umiejętność odpowiedniego „przypilnowania” graczy przeciwnika połączone z tzw. „zmysłem obronnym” nie stanowią dla niego większego problemu. Co ważniejsze dzieje się tak pomimo nie najmłodszego wieku zawodnika (33 lata). A jako, że przychodzi on do Red Wings z drużyny słynącej raczej z defensywnego stylu gry, więc jestem przekonany o jego wartości.
Pełna biografia i statystyki zawodnika na polskojęzycznej wikipedii - tutaj |